Czy wiesz, gdzie w Polsce jeździ pociąg ciągnięty przez parowóz? Tak, tak, to nie pomyłka, naprawdę chodzi o parowóz... Nie wiesz? W takim razie koniecznie przeczytaj ten artykuł.
Jest sobotni wieczór. I pierwszy raz od kilku tygodni okazało się, że nie mamy planów na niedzielę. Tak nie może być! Hmmm, gdzie by tu się wybrać, ale tak, by nie spędzić całego dnia w samochodzie? I nie zrywać się o świcie, w końcu to niedziela. Szybka narada, rajd po Internecie w poszukiwaniu czegoś ciekawego i mamy... Ełk. A właściwie Muzeum Historyczne w Ełku.
Tuż przy dworcu kolejowym w Ełku jest zejście do długiego tunelu. Sklepienia, płytki na podłodze i na ścianach pamiętają odległe czasy. Spacer nim wprowadza w klimat tego, co za chwilę zobaczymy. Przechodzimy pod torowiskiem, by dotrzeć do bramy Muzeum Historycznego w Ełku.
Na terenie działającej do końca lat dziewięćdziesiątych XX wieku kolei wąskotorowej znajduje się niesamowita wystawa. Na bocznicach stoją zabytkowe wagony i parowozy. Do każdego z nich można wejść, wszystkiego dotknąć, poczuć specyficzne zapachy. Każdy z eksponatów jest zupełnie inny, od wagonów służących jako pługi, przez osobowe i pocztowe aż po ogromne parowozy, które swoim wyglądem przywodzą na myśl scenografię do filmów o Harrym Potterze.
W wielu z nich można zobaczyć przedmioty do niedawna jeszcze używane przy obsłudze ruchu kolejowego. Warto zajrzeć do budynku stacji. Oprócz wystawy monet odnalezionych przy okazji budowy drogi S61 jest ogromna makieta po której porusza się mały pociąg i sala, której wnętrza imitują gospodę sprzed setek lat.
Na jednej z bocznic stoi też niewielki parowozik, a z jego komina bucha dym. Czyżby miał dokądś jechać? Nie, to niemożliwe, to tylko dla turystów... Na pewno?
Wśród odwiedzających poruszenie, z oddali słychać gwizd pociągu. Na peron wjeżdża największa atrakcja muzeum, czyli skład kolejki wąskotorowej, która w dalszym ciągu kursuje na trasie Ełk - Sypitki - Ełk. Tłum wysypuje się, gorączkowe przetasowania, poszukiwania miejsc. Zapakowaliśmy się do wagonika typu kowbojka, gdzie nie ma ścian, a drewniane ławeczki boleśnie przypominają o tym, jacy wygodniccy się staliśmy.
Lokomotywa została odpięta i odjechała. Mały parowozik, który cały czas stał na bocznicy powoli zaczyna ruszać w stronę czoła pociągu. Czyżby miał pociągnąć nasz skład? Wszystko na to wskazuje - mamy dziś szczęście.
Po kilku minutach ruszamy. Pociąg powoli toczy się przez przedmieścia Ełku i wjeżdża w rozległe pola. Miejsce w półotwartym wagoniku to był dobry pomysł. Wszystko tak pachnie rozbuchanym latem - łąki, przydrożny kurz, koszone zboże. I jest jeszcze jedne zapach, który przywodzi mi na myśl mieszkanie w suwalskiej kamienicy, w której się wychowałam. Stały w nim dwa ogromne kaflowe piece. Gdy tylko komin był nieco przytkany lub wiatr zatańczył w nim mocniej do domu wpadał zapach palonego węgla...
Jedziemy. Dym od czasu do czasu gryzie w oczy, popołudniowe słońce zagląda do wagonika a wiatr czochra włosy. W końcu osiągamy zawrotną prędkość 40 km/h.
Po godzinie niespiesznej podróży docieramy do Sypitek. Na miejscu czeka na nas ogromna wiata z rozpalonym ogniskiem, plac zabaw dla dzieci, regionalne specjały do kupienia i most nad Legą. W Sypitkach są też ruiny młyna, jednego z największych w okolicy ale odwiedzenie ich zostawiamy sobie na następny raz. Tu tory kończą się lub giną w gęstwinie zarośli, trudno powiedzieć.
Pora wracać. Posileni pajdą chleba ze smalcem i słodkim obwarzankiem wsiadamy do pociągu. Przejechanie 15 kilometrów znów zajmuje nam około godziny. Gwar nieco umilkł, wagony miarowo turkocą. Jest sennie, sielsko i spokojnie. Wracamy do domu...
Ełcka Kolej Wąskotorowa działa nieprzerwanie od 1913 roku aż do dziś. W 1991 roku uznana została za zabytek, o od 2002 roku prowadzi przejazdy turystyczne na trasie Ełk - Sypitki - Ełk. Wstęp do muzeum jest bezpłatny, natomiast przejazd kolejką to wydatek 26 złotych za bilet normalny 13 złotych ulgowy (według cennika z sierpnia 2021 roku). Wybierając się w weekend, warto wcześniej zarezerwować bilety, ponieważ przejazd odbywa się dwa razy dziennie, a zainteresowanie naprawdę duże. Tutaj znajdziesz szczegółowy rozkład jazdy i kupisz bilety online. A jeśli masz bilet elektroniczny, to konduktor z chęcią podaruje Ci bilet na małym, grubym kartoniku i skasuje go zabytkowym kasownikiem. Na pamiątkę.
Szymon - pomysłodawca projektu SUValska Przygoda, odpowiedzialny za wytyczanie tras, założyciel i autor strony, fotograf
tel. +48 790 500 950
suvalska.przygoda@gmail.com
Ewelina - współtwórca strony, poszukiwacz informacji, odpowiedzialna za opracowanie przewodników, fotograf
tel. +48 789 347 606
suvalska.przygoda@gmail.com