Czy jest w Polsce miejsce bardziej sielskie niż Podlasie? Nie wiemy... Natomiast jesteśmy pewni, ze tu czas płynie nieco inaczej, wolniej, a życie toczy się w swoim niespiesznym rytmie. I właśnie w taki zakątek postanowiliśmy zabrać naszych gości.
Wszystko zaczęło się od spontanicznego wyjazdu pewnej soboty. Spakowaliśmy "małe conieco" i ruszyliśmy na południe od Suwałk w poszukiwaniu ciekawych tras. Po przekroczeniu Biebrzy już wiedzieliśmy, dokąd tym razem udamy sie na wyprawę. Z każdym przejechanym kilometrem, każdym odwiedzonym miejscem plan włóczęgi po Podlasiu stawał się coraz bardziej realny i klarowny.
Tym razem na włóczęgę zabraliśmy ze sobą osiem załóg. Jako miejsce spotkania przed wyjazdem wybraliśmy wyjątkowo Augustów. Gdy już wszyscy byli gotowi do drogi, konwój wyruszył.
Pierwszym przystankiem był malowniczy i sielski most na Biebrzy. Kto myślał, że cała wyprawa będzie w sielankowych klimatach - szybko musiał zmienić zdanie. Przekraczając rzekę wjechaliśmy bowiem w obszar Linii Mołotowa, czyli pozostałości po sowieckich umocnieniach na granicy. Ukryte w lesie betonowe konstrukcje, tak zwane DOTy były celem naszej wyprawy.
Zawsze będąc w ciekawych miejscach, staramy sie choć odrobinę przybliżyć ich historię, opowiedzieć coś ciekawego. Tak było i tym razem.
Poruszaliśmy się po obrzeżach Biebrzańskiego Parku Narodowego, a więc nie zabrakło pięknych widoków na rozległe równiny i spacerów wśród podmokłych nadbiebrzańskich łąk. Udało nam się przeprawić przez rzekę, choć niecodziennym środkiem transportu.
Po krótkim postoju na uzupełnienie zapasów wody, bo upał dokuczał nam już bardzo, wjechaliśmy znów w gęsty las i wróciliśmy na szlak Linii Mołotowa. Zaplanowaliśmy także postój na najbardziej chyba malowniczej śluzie Kanału Augustowskiego, czyli Paniewo. Niestety, aura poczęstowała nas ulewnym deszczem i nie pozwoliła wyjść z samochodów na dłużej niż kilka minut. Może następnym razem się uda?
Naszą wyprawę zakończyliśmy ogniskiem nad jeziorem. Woda przyjemnie chłodziła po całym dniu podróży... Goście powoli zaczęli rozjeżdżać się do domów. Mamy nadzieję, że zobaczymy się we wrześniu. Dołączysz?
❓❓❓Masz ochotę na wyprawę off road w klimacie RTO? Lubisz miejsca nietuzinkowe i mało uczęszczane?
❗❗❗We wrześniu planujemy kolejną wyprawę❗❗❗
Planujemy grę terenową a więc będzie inaczej, będzie offroadowo, będzie zagadkowo...
Zabieramy ze sobą maksymalnie dziesięć aut. 🚙
Zajrzyj na naszą stronę na FB - tam umieszczamy wszystkie aktualności i informujemy o nadchodzących wydarzeniach.
Szymon - pomysłodawca projektu SUValska Przygoda, odpowiedzialny za wytyczanie tras, założyciel i autor strony, fotograf
tel. +48 790 500 950
suvalska.przygoda@gmail.com
Ewelina - współtwórca strony, poszukiwacz informacji, odpowiedzialna za opracowanie przewodników, fotograf
tel. +48 789 347 606
suvalska.przygoda@gmail.com